sobota, 31 października 2009

Remont Rokicinskiej- koniec I części

Dziś przejechałem się po nowowyremintowanym chodniku, który to nosił nazwę drogi rowerowo- pieszej.

Teoretycznie zakończył się I etap remontu na odcinku Rondo Inwalidów- ulica Augustów.

Zostały do namalowania białe znaki roweru i posprzatać po sobie.

Zdjęcia z etapów remontu poniżej




Teraz czas na kontyuację od Ronada Inwalidów do ulicy Widzewskiej

Zdjęcia z drogi przed remontem (Augustów- Widzewska) poniżej

poniedziałek, 26 października 2009

Odpowiedź ZDiT na zapytanie o plagiat Norm

W dniu dzisiejszym przyszła odpowiedź na na moja prosbę, o wyjaśnienie sprawy plagiatu, wysłanej w dniu 15 października 2009.

Pismo ponizej:


Od Normy pisma

czwartek, 15 października 2009

Plagiat Norm Rowerowych- oświadczenie

Prasa donosi o problemie związanym z wdrożeniem w naszym mieście Wytycznych do planowania, projektowania i utrzymywania dróg rowerowych w Łodzi"

Pomysł uregulowania lokalnym prawem zasad budowy rowerowej infrastruktury wyszedł ze środowiska użytkowników rowerów. Wspólnie o powstanie takich standardów zabiegało kilka łódzkich organizacji pozarządowych. Przyglądając się wzorom z innych miast chcieliśmy, by także u nas, wydawać publiczne środki na inwestycje dobrej jakości – bezpieczne i wygodne.

Przypomnijmy: w wakacje ubiegłego roku aktywiści do pomysłu stworzenia i wdrożenia lokalnego prawa o standardach jakości budowy dróg rowerowych przekonali miejskich radnych. Pomysł był prosty – w kilku miastach obowiązywały już wtedy podobne rozwiązania – np. w Krakowie, Wrocławiu… To teksty tych obowiązujących aktów prawnych, tłumaczących dokładnie, jak najlepiej drogi dla rowerów zaprojektować i wybudować, miały służyć jako podstawa do przygotowania Wytycznych dla Łodzi. Wspierający od początku cały proces wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, p. Krzysztof Piątkowski, oraz radny Bartosz Domaszewicz działali wspólnie przekonując do idei kolegów. Podjęli także wysiłki, by otrzymać oficjalne pozwolenie na wykorzystanie tekstu z Krakowa (mimo, że akty prawne nie są chronione prawem autorskim) dla potrzeb naszego miasta. Niestety, okazało się, że Rada Miejska nie ma kompetencji do przyjmowania tak szczegółowych rozwiązań. By jednak nie zostawić całego pomysłu bez szans na realizację, radni poszukali innego sposobu. Swoją uchwałą zobowiązali prezydenta miasta do przygotowania rowerowych Wytycznych oraz uchwalenia ich w drodze społecznych konsultacji. Tekst krakowskich i wrocławskich norm został udostępniony Zarządowi Dróg i Transportu, odpowiedzialnemu za wykonanie uchwały, jako propozycja strony społecznej. Liczyliśmy, przyznamy tu szczerze, na brak inicjatywy ze strony urzędu dodatkowo „wsparty” dość krótkim terminem na wykonanie uchwały. Mieliśmy nadzieję na przyjęcie właściwie gotowego już wtedy opracowania zaakceptowanego wstępnie przez radnych i organizacje pozarządowe. Ale ZDiT przedstawił zamiast „naszego” zupełnie inny tekst – niesławnych obecnie standardów z Warszawy - jako podstawę do konsultacji. Uzasadnienie? Bo są lepsze, łatwiejsze do zrozumienia dla inżynierów i projektantów, ułożone według bardziej odpowiadającej urzędnikom filozofii! Oczywiście Zarząd twierdził, że ma prawo wykorzystać warszawskie opracowanie i oczekiwał ze strony środowiska rowerzystów jedynie wprowadzania merytorycznych uwag, by tekst dostosować do łódzkich realiów. Co w związku z zupełną zmianą całego dokumentu kosztowało wiele godzin dyskusji i pracy, dodajmy – realizowanej z naszej strony na zasadzie wolontariatu. Na tryb powołania zespołu konsultacyjnego oraz ustalanie sposobu jego pracy spuszczamy litościwie zasłonę milczenia... Po wszystkich tych perypetiach uroczyste podpisanie końcowego tekstu było powodem do autentycznej radości i poczucia sukcesu (przynajmniej po stronie społeczników). Wytyczne wprowadzono ostatecznie w czerwcu tego roku w życie jako prezydenckie rozporządzenie, o czym uczestnicy konsultacji zostali oficjalnie poinformowani dopiero niemal 2 miesiące później.

Dziś okazuje się, że Zarząd prawa do wykorzystania warszawskiego opracowania prawdopodobnie nie miał. Miasto zostało skompromitowane i – nie oszukujmy się – także wszyscy biorący udział w konsultacjach, również po stronie społecznej. Trochę jak w starym dowcipie o audycjach radia Erewań….

Gdyby zasób wiadomości o potrzebach rowerzystów i pożądanym standardzie inwestycji dla nich przeznaczonych był tak szeroki w Zarządzie Dróg, jak wskazywał na to przedstawiony do konsultacji tekst Wytycznych, to de facto wprowadzanie dodatkowych uregulowań byłoby niepotrzebne. Co o specyfice infrastruktury rowerowej odpowiedzialni za nią w naszym mieście wiedzą, łatwo ocenić po jakości miejskich inwestycji. Łódzkie ścieżki rowerowe zbyt pochlebnie o projektantach, wykonawcach i zatwierdzających budżety na ich budowę urzędnikach myśleć nie pozwalają. To, że dodatkowo powinniśmy sprawdzać uprawnienia ZDiT do wykorzystania materiałów, które przedstawia jako własne opracowanie, szczerze przyznamy – przez głowy nam nie przeszło.

Ostatnia refleksja, ze strony osób uczestniczących praktycznie w pracach nad Wytycznymi (…). Konsultacje były trudne i długie, w ich efekcie powstał dokument dający szansę na poprawę jakości dróg i innej infrastruktury dla rowerów. Spotkania, mimo spięć i częstej różnicy zdań na wiele kwestii pomiędzy ZDiT a rowerzystami, wspominamy jako dobre i nieczęste jak dotąd doświadczenie dopuszczenia mieszkańców do realnego decydowania o kształcie własnego miasta. Najgorszym, co mogłoby nas teraz spotkać byłoby wycofanie zarządzenia prezydenckiego i powrót do sytuacji gdy lokalnych standardów nie ma.

Być może całe zamieszanie, za które zapewne zapłacimy podobnie jak za wykorzystanie wzorów warszawskiego Systemu Informacji Miejskiej, nie miałoby miejsca, gdyby za interesy niechronionych użytkowników ruchu drogowego (pieszych, rowerzystów i pasażerów publicznego transportu) odpowiadał konkretny, dobrze merytorycznie przygotowany zespół, pod stałym i światłym kierownictwem. Zespół taki w ramach swych zadań czuwać powinien nad całością miejskiej polityki transportowej w odniesieniu do konkretnych grup użytkowników i konsultować z nimi swoje pomysły. Wtedy byłaby jakaś szansa na drogi rowerowe równe, bez kwadratowych zakrętów i słupa w ich środku, nie urywające się nagle; na przystanki szerokości pozwalającej na wsiadanie i wysiadanie z pojazdów bez wzajemnego tratowania się przez pasażerów MPK, na przejścia dla pieszych w tych miejscach, w których są one potrzebne; na wykonanie wszystkiego z troską o komfort osób z niepełnosprawnością. Tak pracuje się już w niektórych miastach (np.: Trójmiasto, Tczew, Wrocław) tworzenie rozwiązań przyjaznych dla rowerzystów nie jest naddatkiem, którego nikt wykonywać nie chce, lecz jednym z ważnych elementów strategii transportowej.

Oczywiście, najpierw jeszcze trzeba mieć jakąś politykę, jakąś strategię…

Niemal cały proces powstawania łódzkich Wytycznych, wraz z korespondencją pomiędzy ZDiT a stroną społeczną, prześledzić można na stronie http://www.rowerowalodz.pl/ oraz w artykułach na stronie ŁMK i GPO.

Pismo- Normy rowerowe dla Łodzi- plagiat?

W dniu dzisiejszym wysłane zostało pismo do osób wsółtworzących Normy rowerowe dla Łodzi, o treści:

Sz. P. Lech Kwiecień
p.o. Dyrektora Zarządu
Zarząd Dróg i Transportu
ul. Piotrkowska 175
90- 447 Łódź



W nawiązaniu do doniesień prasowych opublikowanych w dniu 14.10.2009 w dzienniku Polska- Dziennik Łódzki pod adresem
http://lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/45929,warszawa-oskarza-lodz-o-skopiowanie-analizy-sciezek,id,t.html
jako strona społeczna i jedna z osób współtworząca omawiane w artykule Wytyczne do planowania, projektowania i utrzymania dróg rowerowych w Łodzi, jestem wstrząśnięty opublikowanymi informacjami. W związku z tym, domagam się wyjaśnienia w formie pisemnej, czy prawdą jest, jakoby ww. Wytyczne były plagiatem Standardów projektowych i wykonawczych dla systemu rowerowego Warszawy, oraz proszę o informację, czy przedstawiając w roku 2008 Normy, nad którymi w późniejszym etapie pracowaliśmy, mieliście Państwo wszystkie niezbędne pozwolenia na wykorzystanie ich na terenie miasta Łodzi. Artykuł z dnia 14.10.2009 stawia w bardzo niekorzystnym świetle moje, jak i innych osób współtworzących ww. Standardy, oraz rzuca negatywny cień na sprawy bliskie Mojemu Miastu.



Z poważaniem
...
www.RowerowaLodz.pl

czwartek, 8 października 2009

Piłsudskiego - Nowa- Przędzalniana- uckie cudo

Kilka zdjęć z nowowyremontowanej "drogi rowerowej" na ulicy Piłsudskiego, pomiędzy ul. Nową, a ul. Przędzalniana.
Biorąc pod uwagę, że Normy Rowerowe były juz podpisane przez prezydenta (a nawet jakby nie były podpisane, to robienie krawęznika >7 cm jest złamaniem prawa) robienie ogromnych krawężników i szachownicy z drogi rowerowej jest, czymś wartym uwagi w Łodzi.

Zdjęcia w prezentacji i w galerii: